piątek, 23 grudnia 2016

Wesołych Świąt!

Hejka!

Z okazji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia chciałabym Wam wszystkim złożyć najserdeczniejsze życzenia!
Życzę Wam dużo zdrowia, bo uważam, że jest ono w życiu najważniejsze. Dużo szczęścia, uśmiechu na twarzy i radości z życia. Przyjaciół, na których wiecie, że zawsze będziecie mogli liczyć, którzy pomogą Wam w każdej sytuacji i którzy zawsze będą Was wspierać. Abyście otaczali się tylko dobrymi ludźmi, dużo miłości, spełnienia marzeń, wytrwałości i cierpliwości w dążeniu do celu. Pamiętajcie, aby spędzić ten świąteczny czas ze swoimi najbliższymi w ciepłej, rodzinnej atmosferze. Wypocznijcie i dobrze wykorzystajcie ten wolny od szkoły, pracy i codziennych obowiązków czas. Święta to dobry czas, na wyjaśnienie niektórych sytuacji i na wybaczenie drugiej osobie, myślę, że warto. 
Wesołych Świąt! :)





sobota, 10 grudnia 2016

Rodzina najważniejsza?

Hejka,


Po dłuższym zastanowieniu zdecydowałam się, na napisanie posta na temat naszych relacji z rodzicami. Wydaje mi się, że jest to temat ważny i warty poruszenia, możliwe że z niektórych spraw nie zdajemy sobie sprawy, a myślę, że powinniśmy. 
Rodzice to osoby, które są z nami od samego początku. Zajmują się nami najlepiej jak potrafią, kochają całym swoim sercem. Wstawali do nas w nocy, gdy byliśmy mali, zarywali noce, rezygnowali ze wszystkich swoich przyjemności, robili wszystko, aby nam było jak najlepiej. Traktujemy to jako ich obowiązek, wiadomo przecież, że bobasem trzeba się zająć. Tak, to prawda, dziecko to obowiązek. Pytanie jednak, czy umiemy docenić to, co dla nas robią od samego początku?
Zamiast zauważyć to, jacy są dla nas kochani, my mamy do nich ciągłe pretensje, wymagamy od nich coraz więcej. Gdy otrzymamy jedno, mamy już następną zachciankę. Uważamy, że na nic nam nie pozwalają a mówią nam jedynie co mamy robić. Nie wynika to z ich złośliwości czy z chęci zrobienia nam na złość. Chcą po prostu, żebyśmy wyrośli na przyzwoitych ludzi, przecież są po to, aby nas wychować. Wiadomo, że muszą nam czasem powiedzieć, że przykładowo mamy posprzątać w pokoju czy odrobić lekcje. Sami z siebie pewnie tego byśmy nie zrobili. Nie traktujmy więc tego jako rozkaz, a jako pomoc. Zdaje sobie sprawę z tego, że czasem to nas denerwuje i nie zgadzamy się z ich jakąś decyzją, jednak wydaje mi się, że skoro taką podjęli, to mieli do tego jakieś powody. Uwierzcie, że oni na prawdę chcą dla nas jak najlepiej. Są od nas dużo starsi, więcej w życiu przeżyli, więc to oni wiedzą co jest dla nas lepsze, nie my. Zdajmy się na nich a lepiej na tym wyjdziemy. 
Zdarza się, że nie rozumieją niektórych naszych sytuacji, decyzji, bo wychowywali się w innych czasach no i nie oszukujmy się, kiedyś było zupełnie inaczej. Postarajmy się ich wtedy jakoś przekonać i wytłumaczyć im, jak jest, posługując się sensownymi argumentami. Myślę, że w każdej sytuacji można dojść do porozumienia czy kompromisu, wystarczy tylko spokojna rozmowa.
Powinniśmy docenić to, jacy dla nas są, ile dla nas robią i to, że są z nami zawsze, nie ważne co by się działo. Zawsze, gdy będziemy mieli jakiś problem, oni zrobią wszystko, aby nam pomóc. Za każdym razem staną w naszej obronie i zawsze będą na nas czekać, nawet jeśli zrobimy coś wbrew ich woli, nie posłuchamy się ich, nie weźmiemy pod uwagę ich ostrzeżeń i popełnimy jakiś błąd, podejmiemy złą decyzję, my i tak będziemy mogli do nich wrócić. Znajomi, przyjaciele, chłopak/dziewczyna przy pierwszej lepszej kłótni mogą się od nas odwrócić. Rodzina jest z nami zawsze i mimo wszystko.