piątek, 25 marca 2016

Docenisz jak stracisz?

Hej wszystkim!


Wielu z nas często nie docenia tego co ma, ciągle narzeka, cały czas chciałby czegoś więcej. Nie mówię tu, o rzeczach materialnych. Mówię tu o sprawach typu przyjaźń, związek, rodzina, znajomi, itp. 
"Docenisz kiedy stracisz, stracisz jeśli nie docenisz". 
Czy się z tym zgadzam? Oczywiście. 
Na codzień nie widzimy tego, jak wiele mamy. Nie doceniamy tego, jakie wspaniałe osoby nas otaczają i ile dla nas robią. Dopiero gdy się od nas odwrócą, gdy nas z jakiegoś powodu zostawią, zaczyna nam tego brakować, tęsknimy za nimi. Wtedy najczęściej staramy się tą osobę odzyskać, ale bywa, że jest na to już za późno. Może jeżeli wcześniej byśmy zdali sobie sprawę z tego, co dla nas znaczy, docenilibyśmy jej obecność, lepiej ją traktowali i okazali jej wdzięczność, nie odwróciłaby się od nas.
Myślę, że warto się zastanowić nad tym, kto jest dla nas w życiu na prawdę ważny. Pokazać tym osobą, że widzimy i doceniamy to co dla nas robią, ich pomoc, miłość, wsparcie i to, że z nami są. 
Podziękujmy im za to i doceńmy, zanim będzie za późno. 


poniedziałek, 7 marca 2016

Kompleksy?

Hejka!
Dzisiaj chciałabym Wam trochę opowiedzieć o kompleksach, co o nich myślę, skąd się biorą i dlaczego.



Kompleksy to wyolbrzymianie swoich wad, niedoskonałości, ale również nie zauważanie swoich atutów, zalet. Myślę, że kompleksy ma każdy z nas, mniejsze lub większe. Każdemu w głębi duszy coś nie odpowiada i z chęcią by coś w sobie zmienił albo polepszył, gdyby tylko miał taką możliwość. 
Moim zdaniem pojawiają się one, gdy zaczynamy porównywać siebie do innych. Nawet, gdy uważamy, że coś jest w nas super, a znajdzie się osoba, która będzie w tym niby lepsza od nas, od razu zmieniamy sposób myślenia i nastawienie. Już nie uważamy tego za nasz atut, ponieważ ktoś jest w tym lepszy od nas. A przecież zawsze się znajdzie ktoś, kto będzie miał ładniejsza figurę od nas, lepsze poczucie humoru czy zgrabniejszy nos. Takie porównywanie samego siebie do innych do niczego nas nie prowadzi, no z wyjątkiem gorszego samopoczucia i kompleksów. 
Nikt z nas nie jest idealny. Wielu rzeczy nie jesteśmy w stanie zmienić, po prostu z niektórymi trzeba się pogodzić i zaakceptować to, jakimi jesteśmy. Wszystko siedzi w naszej głowie, jeżeli zmienimy nastawienie to uwierzcie, że będziecie się lepiej czuć z samym sobą. 
Są jednak sprawy, którym możemy jakoś zaradzić. Na przykład figura. Zamiast siedzieć i zajadając chipsy marudzić, że jesteśmy grube, że wszystkie dziewczyny z klasy z wyjątkiem nas, mają super szczupłe nogi, weźmy się za siebie. Idźmy na siłownie, pobiegajmy, zróbmy 20 minutowy trening w domu. Jeżeli coś nam w nas nie odpowiada, a można to zmienić, zróbmy to. 
Ja sama mam wiele kompleksów, ale na chwile obecną jest ich o wiele mniej niż kiedyś. Przez całą podstawówkę i gimnazjum nosiłam okulary. Strasznie się tego wstydziłam, nie czułam się dobrze sama ze sobą. Uważałam, że inni mają mnie za gorszą z tego powodu. W pierwszej klasie liceum zaczęłam nosić soczewki. Wydaje się to tak małą zmianą, a bardzo zmieniło to moje samopoczucie, oczywiście na lepsze.
Nie był to jedyny kompleks, ale niektórych rzeczy po prostu zmienić nie mogę. Pogodziłam się z tym i zaakceptowałam to, jaka jestem. I Wam radzę to samo, ponieważ najważniejsze jest to, żebyście zaakceptowali samego siebie i abyście czuli się dobrze w Waszym ciele. Bądźcie lepszą wersją samego siebie!
Buziaki i do usłyszenia w następnym poście :)